Test na przywódcę {Seey'i}

Weissi

Piękna polana na wzniesieniu. Obok znajduje się piękny staw i rzeka. Wokół jest dużo drzew. Najlepsze miejsce na test, jakie można sobie wymarzyć.
____________

Przyleciała cicho i usiadła na przy drzewie. Będzie tu prowadziła test na przywódcę klanu. Egzaminowanej jeszcze nie znała, ale drzewa wszystko jej powiedziały. Musiała zadawać dobre pytania i jednocześnie otrzymywać trafne odpowiedzi, to warunki dobrego testu.

Seeya

Smoczyca pojawiła się na niebie, najpierw jako mała kropka, potem coraz większa kropka, która przybierała kształtu smoka. Po chwili na Polanie wylądowała czerwona* smoczyca, dziwne było to że nie miała skrzydeł, i bardziej przypominała jaszczurkę niż smoka. Mimo tego podniosła wysoko głowę i skrzeczała, przez chwilę w stronę egzaminatroki.

* Niedługo zmienię avek, dlatego opisuje wygląd z nowego avka.

Weissi

- Dobrze, jestem Weissi, twoja egzaminatorka. Zacznijmy może od takiego pytania: Dlaczego Klan Wody? Dlaczego nie inny? - Spytała egzaminującą. To było jedno z najtrudniejszych pytań. To podstawa.

Seeya

- Dlaczego? - powtórzyła sobie pod nosem - Ponieważ jest ona złączona z moim miejscem urodzenia, i odkąd pamiętam otaczała mnie woda. Lecz jest jeszcze jeden powód, jak wydostałam się na całkiem suchy ląd, dowiedziałam się, że moje miejsce znajdę, tam gdzie wodospady i rzeki wesoło chlupoczą podczas zmierzania do morza. - powiedziała, przypomniała sobie wesołe chwilę z dzieciństwa.

Weissi

- Dobrze, a co czujesz w otoczeniu wody, a co na suchym lądzie? Jest jakaś różnica? - To pytanie mogło wszystko przeważyć. Zawsze trzeba żyć w jedności z klanem. Nie można być siłą z ogniem, a sercem z wodą.

Seeya

- W otoczeniu wody, czuje się wolna, wesoła. Czuje jakbym mogła zrobić wszystko na co się zdecydowałam. - powiedziała, a jej prawe oko zabłysnęło - Za to na suchym lądzie, czuje się słabsza, jestem bardziej spięta i rzadko mogę się zrelaksować. - powiedziała i przypomniała sobie jedną z niewielu wyraźnych chwili z przeszłości.

Weissi

- Dobrze, a więc co potrafisz? Zaprezentuj swoją umiejętność. - Powiedziała czekając na reakcję. W tej krainie każdy smok musi znać takie rzeczy, bez tego sobie nie poradzi.

Seeya

Smoczyca się uśmiechnęła, nagle między nogami smoczyc zaczęła wypływać woda. Przez chwilę utrzymała się na powierzchni, po czym zaczęła się zapadać pod ziemie z całą wodą i wilgotnością na polanie. Po chwili z pięknej polany powstała pustynia. Lecz po chwili martwe kiełki trawy odzyskały życie a polana swój urok. - Może być? - zapytała

Weissi

-Tak... Dobrze, a do czego potrafisz to wszystko wykorzystać? Kiedy to wszystko może ci się przydać? - Seeya posiadała już swe umiejętności. Lecz Weissi nie wiedziała, czy potrafi je dobrze wykorzystać. To było jeszcze ważniejsze.

Seeya

- Jeżeli kiedyś nadejdzie susza, to pomogę, potrafię przywołać wodę, z drugiej strony ziemi. - powiedziała, zrobiła małą przerwę - Jeżeli dojdzie do walki, to woda przyda się. Można zatrzymać wrogów, tylko smoki wodne, potrafią przelecieć przez fale. W najgorszym przypadku, można by ich utopić, lecz nie dążę do śmierci, tylko do miłości. - powiedziała, nie wiedziała czy dobrze zrozumiała pytanie, jeżeli tak, to dobrze odpowiedziała.

Weissi

- Dobrze... A walczyłaś kiedyś? Znasz się na tym? - Spytał ją i przybrała pozycję bojową. Niedługo ostateczne pytanie, koniec. Ale trzeba umieć walczyć. Weissi była nieprzewidywalną przeciwniczką, ale potrafiła wszystko zrozumieć. Chwile słabości.