Szkolenie podstawowe Ravena

Weissi

"Wielka polana o średnicy ok. 50 metrów." Weissi zanotowała te zdanie w pamięci. Tu miała zamiar szkolić swego nowego ucznia. Wróciła więc tam, skąd przyleciała, by pokazać mu, gdzie będzie uczony. Musiał się przygotować.

Raven

Wleciałem w to miejscei położyłem się na trawie,zatrzepotałem skrzydłami i czekałem na Weissi.

Weissi

- Czyli jednak trafiłeś sam - powiedziała Weissi siadając na ziemi. Teraz musiała dobrze przemyśleć sprawę - przygotowałeś się? Jesteś gotowy? - Potrzebowała tylko odpowiedzi na te pytania. Już szykowała nieco nowych rzeczy.

Raven

Uniosłem się na cztery łapy-Jasne co pierwsze?-spytałem i przyjołem postawe gotowości.Zatrzepotałem skrzydłami i w niebo wypuściłem kule ognia w krztałcie czaszki.

Weissi

- Na początku coś oczywistego, ale jednak skomplikowanego - powiedziała z lekkim uśmiechem, jeszcze się nie domyślał? - Latanie - powiedziała i wzbiła się w powietrze. Musiał lecieć za nią, mieć oczy dookoła głowy, czekała tylko, aż zareaguje. Latanie. To powinien umieć każdy smok.

Raven

Wzbiłem się w powietrze jak z procy i cały czas leciałem za Weissi robiąc przy tym salta zygzak i tp.Za sobą zostawiałe m pasek dymu toczący się z moich nozdrzy.

Weissi

-Leć za mną. - Powiedziała i wleciała w chmurę. Jeśli nie będzie myślał tak jak ona, szybko się zgubi. "Myśleć jak przeciwnik" to przydawało się bardzo często

Raven

Wleciałem za nią w chmurę i zgubiłem ją-Nic nie widze-powiedziałem po cichu.Lecz od razu sobie coś przypomniałem-No tak żeby kogoś znależć w ciemności nie wystarczy widzieć użyj innych zmysłów-pomyślałem i zamknołem oczy.Po chwili znalazłem się znów za Weissi.

Weissi

Po chwili wyleciała z chmury.
-Raven, dobrze, teraz lądujemy! - Powiedziała i szykowała się do lądowania. Nawet to, przy złej widoczności jest trudne, musiał zrobić to uważnie.

Raven

Zkierowałęm się do lądowania,leciałem szybko,zbyt szybko!Przy samej ziemi z ogonu zrobiłem kotfice i wczepiłem w ziemię,po chwili kotwicowania stanołem,schowałem skrzydła i czekałem dalej.

Dbaj o ortografię.
Shinra

Weissi

-Wiesz, że nie można się spieszyć? - Powiedziała z uśmiechem. - Ale przejdźmy dalej, umiejętności. Czego chcesz się uczyć? Co według ciebie każdy smok umieć powinien? - Rzekła spokojnie.

Raven

Pomyślałem i po chwili spojżałem na smoczyce-Chciałbym umieć porozumiewać się z innymi zwierzętami w ich języku-powiedziałem wydychając kłąb dymu.

Weissi

- No i tu jest pewien problem. - Powiedziała powoli. - Tą umiejętność posiadają tylko smoki Lasu. One żyją w zgodzie z przyrodą i zawsze są jej wierne. - Zamyśliła się chwilę, po czym powiedziała. - Ty możesz posiadać umiejętności związane z Twoim Klanem np: Wiry Powietrzne, ale to nie znaczy, że nie możesz się nauczyć mowy zwierząt. Wystarczy tylko uważnie je obserwować. Ale zacznijmy od podstawowych umiejętności Klanu Wiatru. Skup się i spróbuj wywołać jakiś wir, wiatr.

Raven

Skupiłem całą siłę w skrzydłach,po chwili zatrzepotałem pare razy skrzydłami i za mną pokazał się mały wirek.Lecz po paru sekundach zwiększył się i był teraz ogromnym wirem powietrznym!

Weissi

- Koniec! - Zadecydowała Weissi. Nie chciała, by wir pochłonął wszystko. - A teraz spróbuj wszystko wytłumaczyć, swą moc. - To był ważny element szkolenia, ale często pomijany.

Raven

Pomyślałem-Więc tak: Skupiłem całą siłę i umysł na skrzydłach po czym pomyślałem o wirze,ogromnym wirze-powiedziałem-Zatrzepotałem skrzydłami i tyle-dodałem na koniec.

Weissi

- Dobrze, więc jak myślisz, do czego potrzebne są moce? Na czym one polegają? - Powiedziała z chytrym uśmiechem. To było jej ulubione pytanie. Popatrzała na Ravena, czy odpowie dobrze?