Szkolenie podstawowe-standardowe Yumi

Trixia

Miejscem szkolenia smoczycy jest rozłożysta polana, na środku której jest skalny krąg, a dookoła niej ciągnie się las, góry, jeziora, rzeki, a nawet morze. Las jest gęsty i niebezpieczny. Burzowe chmury zbierają się nad polaną i już słychać grzmoty.

Shinra przyleciała tu szybko i wylądowała na środku kręgu. Czekała na swoją nową uczennicę.

Yumi

Na niebie dało się zauważyć niewielki, latający punkt. Yumi leciała za swoją nową nauczycielką. Od czasu do czasu robiła powietrzne piruety. Po chwili się uspokoiła i zaczęła lecieć w stronę Shinry. Wylądowała przed kręgiem, nie była pewna czy ma w nim stanąć, czy nie.

Trixia

"Lata dobrze, więc to możemy pominąć." Pomyślała z tajemniczym uśmieszkiem.
-No dobrze. Skoro umiesz sprawnie latać możemy zająć się tym jak w ogóle przywołać moc.-Powiedziała podchodząc do małej. Chwyciła jej łapkę i wskazała na jej środek.
-Tu musisz skupić swoją energię i starać się ją uwolnić.- Powiedziała.-Musisz zrobić to w takiej kolejności w jakiej ci to powiedziałam.-Dodała po chwili.
-Nie chcemy tu burzy, więc staraj się ograniczać ilość energii, którą wypuszczasz.- Mówiąc to wyciągnęła łapę, a p chwili pojawiły się w niej małe iskierki.
-Teraz ty.- Powiedziała. Miała nadzieję, że dobrze wyjaśniła jak to zrobić. "oby wiedziała jak skupiać energię" pomyślała i przyglądała się smoczycy.

Yumi

Uśmiechnęła się słysząc pochwałę. - Spróbuję. - Powiedziała obojętnym w sumie tonem. Nie chciała robić sobie nadziei, ale nie mogła pokazać, że jej to nie interesuje. Mała czasami zauważała, że jest coś pomiędzy nią, a burzą. Czuła jakąś niewidzialną nić, która ją z burzą łączyła. Zawsze dobrze czuła się gdy słyszała grzmoty, czuła zapach deszczu... "No dobrze, teraz się na tym skup." Powiedziała jednocześnie podziwiając umiejętność nauczycielki. Wystawiła łapkę do przodu i odwróciła ją w stronę nieba wewnętrzną stroną. Spojrzała na jej środek, zamknęła oczy i starała się wyciszyć. Musiała się skupić. Wyobraziła sobie pioruny szalejące po niebie... Czuła ukojenie, otworzyła oczy i spojrzała na łapę. W jej oczach mignęło światełko zrezygnowania. Była zawiedziona, że jej się nie udało. Pytająco spojrzała na Shinrę.

Trixia

Widząc, że małej się nie udało, Shinra spytała tylko o jedną rzecz.
-O czym myślałaś?- Mówiąc to patrzała w niebo. "No tak, ty sklerotyczko...musiałaś nie mówić akurat o tym!?" Mówiła do siebie w myślach. Czekała na odpowiedź małej zastanawiając się jak wyjaśnić jedną rzecz.

Ja już muszę iść. Jutro dokończymy. OK?

Yumi

-Szczerze pomyślałam o piorunach i grzmotach. - Powiedziała. - Tych, które podczas burzy widuję na niebie. - Mówiła spokojnym głosem jednak nadal było jej smutno, że nic nie wyszło. Rozejrzała się dookoła siebie. Była tak zafascynowana szkoleniem, że nawet nie zdążyła zapoznać się z otoczeniem. Potem jej wzrok znowu powędrował ku nauczycielce.

Trixia

Shinra zamyślił się na chwilę, zamachała powoli ogonem i w końcu powiedziała:
-Postaraj się odpędzić wszelkie myśli. Zapomnij o wszystkim. Nie myśl o niczym.- Powiedziała spokojnie.-Dopiero wtedy skupiaj energię i wyrzucaj ją.- Dodała po chwili. Miała nadzieję, że to pomoże, bo nic więcej nie trzeba robić by stworzyć iskry w łapie.

Yumi

Kiwnęła głową, chcąc przekazać nauczycielce, że rozumie co ma robić. Wyprostowała jedno skrzydło i nim pomachała, tak dla odprężenia. Wciągnęła powietrze nosem, a potem spokojnie je wypuściła. "Pani Shinra musi we mnie wierzyć skoro sama zaproponowała mi naukę. A ja nie mogę jej zawieść." Powiedziała w myślach do siebie stanowczo. Łapę miała nadal wystawioną przed siebie. Ponownie zamknęła oczy, starała się całkowicie wyciszyć. Po chwili w głowie miała pustkę, a jej ciało zaczęła wypełniać jakaś dziwna energia... Czuła to. Otworzyła oczy i co zobaczyła ? W obrębie łapy latały malutkie, niebiesko-żółte iskierki. - Udało się! Na prawdę się udało! - Krzyczała, ale wyprowadzona tym z równowagi skończyła przez przypadek "pokaz" - Upss... Przepraszam. - Powiedziała i z pokorą spuściła łeb.

Yumi dziś nie będzie chyba do wieczora. O 20 powinnam być na 100%. Może uda się wcześniej ale to już zależy od mojej mamy -.-

Trixia

-Grunt, że się udało. Widzę, że rozumiesz.- Powiedziała spokojnie. Zastanowiła się przez chwilę aż w końcu rzekła:
-Teraz spróbuj utrzymać to dłużej.-Powiedziała.-Wtedy będziemy mogły kontynuować i przejść do innych rzeczy.-Kontynuowała i czekała na to co zrobi jaj uczennica.

Yumi

-Mhm. - Powiedziała, a raczej wydała z siebie dźwięk, który był potwierdzeniem słów Shinry. "No dobra Yumi. Kolejne skupienie. Nie daj się tak łatwo wyprowadzić z równowagi!" Zachęcała sama siebie do dalszego działania. Potrząsnęła lekko zdrętwiałą łapą i znowu miała ją w gotowości. Ponownie wyciszała się, co teraz zajmowało jej mniej czasu. Znowu miała tę przyjemną pustkę w głowie, wypełniała ją ta sama satysfakcjonująca, ale jednocześnie dziwna siła co wcześniej... Powoli podniosła powieki mając nadzieję, że zobaczy to czego ona i jej nauczycielka się spodziewają...

Trixia

Shinra obserwowała poczynania swojej uczennicy. Mrużyła oczy w głębokim zamyśleniu i nawet nie wiedziała czy uczennicy się udało. Rozmyślała nad tym czy jej podejrzenia są prawdą.

Yumi

...I Yumi widząc to co chciały stwierdziła, że nauczycielka co do niej się nie myliła. Uwierzyła w nią i dała jej jakąś nadzwyczajną moc, która jej pomogła. W obrębie łapy Yu tańczyły ładne, błyszczące, niewielkie iskierki. Z lekka przypominające pomniejszone pioruny. Oczy smoczycy zalśniły ze szczęścia. Ale nadal się skupiała na tym co było najważniejsze. Nawet nie chciała odwrócić się i spojrzeć na Shinrę, żeby niczego nie zepsuć.

Trixia

-Dobrze. W wiekiem wszystko się jeszcze poprawi i będziesz mogła to zrobić bez większego skupienia.- Powiedziała Shinra widząc, że małej się udało.
-Teraz nauczysz się jak stworzyć pioruny. Jest to o tyle trudniejsze, że trzeb ucieleśnić energię pozo ciałem i w pewnej odległości od niego.-Powiedziała. "Jeśli mała się tego nauczy, będzie miała podstawy z głowy." Pomyślała Shinra i kontynuowała po chwili.
-Musisz wyczuć gdzie zbiera się energia pogody i tam wysłać swoją. Potem musisz w jednej chwili ją uwolnić. Tu już nie musisz ograniczać ilości energii, którą uwolnisz, ale nie przesadź, bo możesz się łatwo przez to zmęczyć.- Powiedziała.-Tym razem skup się na energii, która cię otacza i wyczuj miejsce, w którym się sama skumulowała, potem skup w tym miejscy swoją energię i wyrzuć ją.- Powiedziała i czekała na poczynania swojej uczennicy.

Yumi

Słuchała w skupieniu. Nie przepadała za nauką... Była w sumie samoukiem, ale sądziła, że to byłoby trudno samemu opanować. Układała sobie w głowie wszystkie słowa po kolei. - Czyli, że ja mam tylko pomóc tej energii się wydostać, otworzyć? - Zapytała. Nie była pewna czy dobrze rozumie. - Bo skoro ona już gdzieś jest... skumulowana. To ja tylko za pomocą swojej energii pomagam jej się w pewien sposób wydostać tak? - Kolejne pytanie. Na początku wolała się upewnić zanim zrobi coś, a to jej nie wyjdzie. Wiedziała, że szybko by się zniechęciła.

Trixia

-Tak. Energia... pioruna, którego nie ma jeszcze na niebie jest skumulowana w jednym miejscu i twoim zadaniem jest wysłanie tam swojej, by energii było więcej i mogła ona wytworzyć piorun. Dobrze zrozumiałaś.-Odpowiedziała spokojnie. Zademonstrowała jeszcze jak to powinno wyglądać. Ona mogła wysłać piorun w dowolne miejsce bez patrzenia, ale mały smok musi korzystać z energii natury. Wyczuła punkt, w którym energia się skumulowała, wysłała trochę swojej energii i powstał zwykły, pospolity piorun.

Yumi

-Hmm... Ok. - Odpowiedziała krótko. W sumie łatwo jest zrobić i powiedzieć doświadczonej smoczycy, jednak gorzej zrobić to małemu smokowi, który jeszcze nie zaznał życia! No ale Yumi jest ambitna i musi jej się udać. "Tylko jak wyczuć te źródło energii?" Zapytała zakłopotana w myślach. Zawsze gdy zamykała oczy mogła się skupić i wyciszyć. To było także do tego najważniejsze. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziała co poczuje, jeśli znajdzie tą energię. Szczerze mówiąc miała różne odczucia, wydawało jej się, że coś znalazła. Coś co jest tym czego szukała ale nie była pewna. Ale no co mogła zrobić? Skupiła całą swoją energię na tym jednym punkcie i BUM! Nic się nie działo... -.- Zaskoczona spojrzała pytającym wzrokiem na Shinrę.

Trixia

-Hmm... Spróbuj wyzuć to.- Powiedziała Shinra i wyciągnęła łapę przed siebie. Tam skumulowało się tyle energii, ile zwykle kumuluje się przed burzą.-Połóż łapę tuż nad moją i wyczuj tą energię. Potem powinnaś wiedzieć czego szukać.- Powiedziała i czekała na reakcję Yumi.

Yumi

Zamknęła oczy i podniosła łapę tuż nad skumulowaną energię przez Shinrę. Uczucie było dla Yumi zupełnie nowe... Ale musiała je dobrze zapamiętać, aby jej się udało. Chciała podstawy mieć już za sobą, pierwszą lekcje też. Nie lubiła dużo się koncentrować i robić ciągle to samo. Dlatego często bardziej się mobilizowała i starała, żeby szybko skończyć. Podniosła łapkę w górę i zaczęła ją powoli przemieszczać... Po paru nudnych chwilach Yu poczuła to samo uczucie. Dobrze, wiedziała gdzie. Teraz tylko wystarczyło wysłać tam swoją energię... Kolejne wyciszenie, zrobienie podobnej rzeczy co wcześniej. Nie wiedziała jak to wyjdzie. Otworzyła oczy i czekała na efekt, który...

...wyjątkowo był zadziwiająco udany. Jak widać sposób Yumi na szybkie zakończenie podziałał. Może będzie teraz coś nowego ?

Trixia

-Dobrze. Podstawy już opanowałaś. Możemy zakończyć te zajęcia, chyba, że od razu chcesz przejść do wykorzystania swoich umiejętności w walce. Co ty na to?- Spytała. Jeśli jej podejrzenia były prawdą, to ta smoczyca zniosłaby jeszcze cały kolejny trening, jeśli nie więcej. Czekała na jej odpowiedź zastanawiając się od czego zacząć nowy trening.

Nie odchodź z tego miejsca jak będziesz chciała zacząć. Nie hce mi się robić kolejnego tematu...

Yumi

-Takk... - Powiedziała pewna siebie. Była zadowolona, ze opanowała podstawy. Ale czy teraz chciała podjąć się kolejnego treningu? Czy będzie musiała kiedykolwiek walczyć? Czy to jej się przyda? Rzadko plątała się w różne spory, walki i bijatyki. Częściej unikała takich sytuacji. Była osobą pokojową lecz skrytą. Racja, łatwo ją wyprowadzić z równowagi teraz. Czy to się może pogorszyć? - W walce? - Zapytała w końcu. Może ona jednak o czymś nie wiedziała...

Ok.